← cofnij
zdjęcie objęte prawem autorskim
szanuję

Słowa można poszukiwać dwojako, tudzież z dwóch powodów: w sobie, aby go wypowiedzieć, lub u innych, aby go przyjąć. Niektórzy przedkładają jeden sposób nad drugi, ja cenię sobie oba.

Niechętnie jednak, i tylko sporadycznie, określam się mianem pisarza. Nie czuję się pisarzem. Staram się pisać nie dla innych, a do innych. Jak pisze się listy. Albo jak snuje się opowieści przy ognisku.

Nie są to jednak listy osobiste w rodzaju pamiętnika czy wspomnień. Nie są też adresowane do bliżej nieokreślonego czytelnika, dryfującego gdzieś w kosmosie. Piszę do ludzi z krwi i kości, ludzi myślących, czujących, tęskniących. I piszę jako człowiek z krwi i kości, czujący, tęskniący.

Za Prawdą, za Słońcem.

Niektóre słowa, które znalazłam u siebie:

Gdybym natomiast miała przytoczyć słowa - choćby tylko te najważniejsze - które znalazłam u innych, chyba nigdy nie skończyłabym tworzyć tej strony. Dlatego ich wybór będzie arbitralny i przypadkowy.
  • Ostatnio na przykład zakupiłam cykl „Piórkiem i węglem” Wiktora Zina...
  • Pięknym zaś przykładem, że słowo z powodzeniem można wyrażać obrazem, jest „Regulamin na lato” Shauna Tana...
  • Z innej na pozór bajki pochodzi „Infamia” Bronisława Łozińskiego...
  • Trochę literatury: „Bezsenność na moście Xie”...
  • ...
x
*** w e r s j a   t e s t o w a ***
© Kinga Bochenek /bochenek.kinga@gmail.com/